„Desire” jest trzecią częścią serii Love&Wine, która pokazuje, że miłość przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Po każdej burzy wychodzi słońce, a historia Seili jest tego idealnym przykładem.
Nadchodzi kolej Seili z rodzeństwa, aby zająć się przez miesiąc rodzinnym spadkiem. Gdy dziewczyna wraca w rodzinne strony aby zadbać o pensjonat i winnicę dowiaduje się, że jej mąż złożył właśnie pozew rozwodowy. Kobieta czuje, że taka decyzja była jedynie kwestią czasu, gdyż nie czuła się tak, jak powinna w tej relacji. Miała nadzieję, że między nimi jeszcze się ułoży, ale ta informacja sprawia, że Seila bardzo to przeżywa. Niespodziewanym wsparciem okazuje się dla niej Ryan, chłopak który od dawna ma do niej słabość. Starsza o osiem lat od niego Seila ma w świadomości swój małżeński status, a młody mężczyzna aktualnie ma dziewczynę. Zakazane uczucie wymyka się im spod kontroli, sprawiając że ciągnie ich do siebie jeszcze bardziej. Obydwoje świadomi tego, że Seila wróci do Nowego Jorku, a on na studia w Portland, starają się nie dopuścić do głosu drzemiących miedzy nimi uczuć. Niestety przelotny romans kobiety sprzed lat, wychodzi na światło dzienne rzucając inny bieg ich wspólnej historii.
Gdy tylko usłyszałam, że będzie trzecia część serii wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Ciekawiło mnie, jak potoczą się losy najstarszej siostry z rodzeństwa. Absolutnie się nie zawiodłam, a autorka kolejny raz udowodniła, że potrafi mnie zaskoczyć nieszablonowymi relacjami.
Pióro autorki bardzo lubię, dlatego książkę czyta się szybko i przyjemnie. Fabuła idzie w bardzo dobrym tempie, występują elementy zaskoczenia, dzięki czemu ta historia emocjonalnie mnie pochłonęła. Bohaterowie świetnie wykreowani oraz charakterni.
Seila – jest kobietą, która doskonale wie czego chce od życia. Nie pozwala sobą pomiatać, trzyma się swoich racji i przekonań. Jest silna, co udowodniła w wątku o rozwodzie oraz zwrocie akcji pod koniec książki. Ma swoje argumenty, którymi chętnie się dzieli i jak kocha, to już całą sobą. Podobały mi się jej przemyślenia, z którymi mogłam się zgadzać w trakcie czytania książki.
Ryan – mimo młodego wieku został bardzo dojrzale przedstawiony, co mi się spodobało. Jest wierny kobiecie, którą obdarzył swoimi uczuciami. Swoje problemy przeżywa w milczeniu, przez co nie zawsze podejmował dobre decyzje. Jego niechęć do ojca jest w pełni zrozumiała. Pod koniec książki uparcie trzyma się swojego zdania, nie chcąc słyszeć nawet wyjaśnień drugiej osoby. Nie podobało mi się to, że pomimo nieświadomości oraz swoich przekonań o przeszłości, próbuje usilnie zostawić za sobą aktualną miłość.
Mama Ryana odegrała bardzo fajną rolę w tej książce. Pomimo bolesnej przeszłości i brudów, które wyszły o przeszłości jej byłego męża, wspiera swojego syna i jego miłosne decyzje. Nawet ukierunkowuje go, aby nie żałował podjętych pochopnie decyzji.
Jakiś czas temu przeczytałam, że nie będzie kolejnej części tej serii. A szkoda, bo ciekawi mnie wątek ostatniego brata z rodzeństwa. Jednocześnie jestem ciekawa, co się dalej wydarzy z winiarnią i pensjonatem, oraz czy ich przyszłe plany zostały zrealizowane. Mam nadzieję, że w przyszłości autorka odpowie na te nurtujące mnie pytania.
Jak najbardziej polecam książkę „Desire”. Chciałabym jednak zaznaczyć, że warto przeczytać poprzednie części, gdyż wątki oraz postacie łączą się. A chyba nie warto nieświadomie sobie spoilerować historię, prawda? Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji.