Polacy nie gęsi

Recenzja: Aga F. „Bal uczuć”

Są tutaj wielbiciele książek w klimacie Bridgertonów? Czujesz, że brakuje w twojej biblioteczce podobnych historii?Z pomocą przychodzi wydawnictwo Editio Red, oddając w ręce zniecierpliwionych czytelników „Bal uczuć”.Jest to historia, która naprawdę mnie urzekła. Akcja rozgrywa się w XIX wieku. Hope wiedzie spokojne życie w Ameryce. Gdy w tragicznych okolicznościach giną jej rodzice, w jej życiu pojawia się książę Sussex, który chce przygarnąć ją pod swoje skrzydła. Dziewczyna ma wątpliwości, jednak ostatecznie ulega namowie wujostwa i wyrusza do Anglii. Hope jeszcze nie wie, że jej pojawienie się wywoła takie poruszenie, a książę ma konkretne plany z nią związane.Książkę czytało się bardzo lekko i przyjemnie, chociaż to, co mnie strasznie irytowało, to narracja trzecioosobowa. Generalnie mi ona nie przeszkadza, jednak liczyłam tutaj na więcej emocji ze strony samej Hope czy księcia Wilcotta. Druga sprawa, to że były momenty, gdy dialogi wydawały się być żenujące. Chociaż sięgając po taką książkę można spodziewać się szczęśliwego zakończenia, to całość fabuły może czytelnika mocno zaskoczyć. Rodzinne sekrety, intrygi, zwroty akcji to tylko część tego, co nas tutaj czeka. Za to właśnie lubię tego typu opowieści. Nigdy nie ma się pewności, przez co muszą przejść bohaterowie, aby na koniec mogli być razem.Rozumiem, że dla niektórych tego typu książki są jak tanie harlequiny, bo zdarzają się tak banalne historie, że i mnie potrafią odrzucić. Jednak jeśli lubisz dobre, romantyczne historie osadzone w XIX wiecznej Anglii, to gorąco polecam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *