Wydawnictwo Drzazgi wydało ostatnio książkę pt. Feminizmy. Historia globalna,której autorką jest Lucy Delap. Na samym wstępie chcę zaznaczyć, że nie jest to łatwa lektura. Aby w pełni ją zrozumieć i żeby mieć większy kontekst, na którym opiera się treść, należy poświęcić jej dużo czasu i często sprawdzać niektóreinformacje. Książka opiera się na historii, opisywane są często sytuacje powiązane z różnymi ruchami społecznymi, politycznymi czy też znaczącymi postaciami. Jest Tego bardzo dużo, dlatego uważam, że każdy znajdzie dla siebie wątek, który go zaciekawi na tyle, żeby go bardziej zgłębić. Pomimo ilości informacji, bardzo polecam przeczytać tę książkę. Można się z niej bardzo dużo dowiedzieć, ale nie w dość oczywisty sposób. Nie znajdziemy tam wydarzeń przedstawionych tylko z perspektywy Stanów Zjednoczonych, Europy czy sufrażystek, które najczęściej kojarzą się z początkami ruchów feministycznych. Jest to wielowątkowa, ale też przede wszystkim globalna historia.Feminizm dotyczy ludzi na całym świecie, dlatego, autorka skupia się i pokazuje jak wyglądały sytuacje kobiet na sześciu kontynentach. Okazuje się, że wiele idei,pierwszych myśli, powstawało nie tylko w jednym konkretnym obszarze i tam one kiełkowały (np. Ameryce), tylko często czerpano inspirację z innych kontynentów(np. Azji). W ten sposób rozpowszechniały się dyskursy oraz rozwiązania ich, ale również wzajemnie się wspierały i napędzały. Do takich problemów zaliczały się kwestie np. praw kobiet, dostępu do edukacji, pacyfizmu, antyfaszyzmu, opieki społecznej, ochrony matek i dzieci, praw pracowniczych, praw reprodukcyjnych. Jak możemy się dowiedzieć, kobiety nie zawsze miały wspólne cele. Wspomnę tutaj o przykładowym problemie z jakim zmagał się feminizm w XIX w. w Stanach Zjednoczonych, którym był rasizm. Białe kobiety miały inny pogląd na patriarchat niż czarne kobiety. W przypadku tych drugich, w czasach kiedy ciemnoskórzy nie mieli takich samych praw jak biali, sukces płci męskiej na jakimkolwiek obszarze, był nadzieją dla całej czarnej społeczności. To nie podobało się białym kobietom, bo czarne nie powinny się cieszyć z sukcesów mężczyzn, dla nich nie miało znaczenia jaki mają kolor skóry, facet to facet. Mężczyźni byli tymi którzy je ograniczali, przez których one nie miały takich samych praw, dlatego nie powinny ich wspierać. Do Mnie ciekawym wątkiem, który został opisany w książce były również sposoby do których uciekały się kobiety jeśli chodzi formy strajków, używając przy tym np. ciała,literatury, muzyki oraz przedmiotów codziennego użytku takich jak wzierniki, ubrania,wstęgi, kokardki, przypinki, biżuteria, kamienie, chryzantemy i słoneczniki, plakaty,herbata, i wiele innych.Wiele kwestii wpływało i wciąż wpływa na rozwój feminizmu. Czy można powiedzieć,że ten ruch jest już wyczerpany? Absolutnie nie, wciąż jest to problem, z którym zmaga się świat. Uważam, że ta książka jest ważna, jest to niesamowite źródło wiedzy, dlatego bardzo polecam tę książkę.