Ostatnio miałam możliwość przeczytać książkę Szeptem, którą napisała Becca Fitzpatrick, dzięki uprzejmości wydawnictwa Poradnia K. Jest to pierwsza część serii o tym samym tytule i składa się ona z czterech tomów. Książka ta dostała drugie życie i znowu wraca na salony. Jest to powieść fantasy, z wątkiem romansu, dlatego tak bardzo pokochały ją nastolatki podczas pierwszego wydania. Lektura ta trzyma momentami w napięciu, a zwroty akcji mogą nas zaskoczyć.
Główna bohaterką jest Nora Grey, która jest zwykłą nastolatką, nie zdaje sobie ona sprawy, co przyniesie jej najbliższa przyszłość. Wiedzie spokojne życie wraz z samotnie wychowującą ją mamą, ponieważ jej ojca rok temu ktoś zamordował, lecz sprawca nie został odnaleziony. Wszystko się zmienia, gdy na lekcji biologii musi pracować w parze z tajemniczym Patchem Cipriano. Chłopak jest wielką zagadką, czerń jego oczu przeraża, a jednocześnie wciąga Norę. Od momentu poznania go, dziewczynie przydarzają się dziwne sytuacje. Zamaskowany mężczyzna, włamanie do domu, poczucie, że ktoś kto ją śledzi, wypadanie nawet z rollercoastera, te sytuacje skłonią ją do refleksji, czy to wszystko dzieje się naprawdę, czy to tylko wytwór jej wyobraźni. Oszalała czy jednak zagrożenie jest realne? Komu ufać? Dwóm nowo poznanym znajomym, czy może tajemniczemu Patchowi, przy którym serce zaczyna jej szybciej bić? Iść za głosem serca i intuicji, czy może słuchać swojej najlepszej przyjaciółki Vee i nowo zatrudnionej Pani psycholog? Jak się później okaże, nic nie jest takie, jakie się by mogło wydawać, w na pozór zwykłym świecie, dzieją się rzeczy nadprzyrodzone, niebo miesza się z ziemią, anioły istnieją, ale przede wszystkim, upadłe anioły mogą znajdować się wśród nas.
To moja pierwsza styczność z Szeptem, ominął mnie jej fenomen sprzed czternastu lat. Pomimo jej dość dużego już stażu, jest aktualna, nie odczuwa się jej “wieku”, oczywiście teraz zdecydowanie inaczej pisze się książki, ale nie przeszkadza to w czytaniu. Jest to literatura młodzieżowa, pokuszę się o stwierdzenie, że gdyby swoje początki miała na wattpadzie, z pewnością odniosłaby tam ogromny sukces. Wynika to z tego, że akcja dość szybko się posuwa, jest dynamiczna, ale wątki nie są zbytnio rozbudowane czego osobiście mi brakuje. Sama lektura jest przyjemna, nie jest jakaś znakomita czy wybitna, ale taka w sam raz na jedno/dwu dniową przygodę z nią. Wcześniej również nie czytałam książek z motywem aniołów i sam pomysł na fabułę mi się podoba, jest to coś innego