Książka pt: “Cień Kitsune” autorstwa Julie Kagawa to książka, którą otrzymałam od wydawnictwa Fabryka Słów. To fantastyka i to dobra. Oczywiście, to co najpierw rzuca nam się w oczy to przepiękna okładka, dopracowana jak zwykle przez to wydawnictwo w najdrobniejszych szczegółach, nie zabrakło również mapy, co osobiście uwielbiam w tego typu książkach.”Cień Kitsune” dzieli się na trzy części i opiera się na japońskich legendach, co bardzo mi się podoba, ponieważ wydaje mi się, że na rynku mamy dość mało tego rodzaju literatury, a może po prostu jest słabo rozpowszechniona. Główną postacią jest Yumeko – kitsune, która została wychowana w świątyni przez mnichów, przez całe życie wiodła raczej spokojny żywot, nie groził jej głód, przemoc czy strach. Jedyne co ją trapiło to mnisi, którzy nie doceniali jej psikusów, a jako kitsune lubiła psocić. W świątyni ukryty był fragment smoczego zwoju – ten kto zbierze wszystkie części zwoju, odczyta inkantacje w odpowiednim momencie. będzie mógł przywołać do siebie smoka, który spełni jedno życzenie, jeśli więc ten zwój wpadnie w niepowołane ręce może dojść do katastrofy. Niestety dochodzi do napaści i jedyną osobą, która może odnieść zwój w bezpieczne miejsce jest nasza bohaterka. Oczywiście, misja ta jest niebezpieczna nie tylko dlatego, że dziewczyna nigdy nie opuszczała swojego schronienia i nie zna świata zewnętrznego, ale także dlatego, że ten zwój w swoje ręce chcą dostać nie tylko ludzie, ale i demony. Na początku swej drogi spotyka wojownika cienia – pogromcę demonów, który jest nie tylko samurajem, ale także niesie na swych barkach ogromne brzemię, jest bowiem strażnikiem miecza, w którym uwięziony jest demon chcący przejąć nad nim kontrolę. Jeśli wojownik zacznie odczuwać jakieś emocje wtedy będzie stracony. Tatsumi chcąc zdobyć zwój musi chronić Yumeko, która ma go doprowadzić do kolejnej części zwoju, na jego nieszczęście później na swej drodze spotkają jeszcze inne osoby, które dołączają się do ich małej ekipy podróżniczej. Nie jest łatwo niczego nie czuć gdy musisz przebywać z ludźmi przez dłuższy czas. Czy więc naszemu wojownikowi uda się przetrwać podróż?Motyw drogi jest rozciągnięty praktycznie na całą książkę, ale nie jest to irytujące, ponieważ na naszych bohaterów czeka masa przygód, podobało mi się również to, że książka pisana jest z dwóch perspektyw, Yumeko oraz Tatsumiego. Nasza główna bohaterka nie jest jedną z tych irytujących panienek, które trzeba ciągle ratować, posiada nie tylko magię, ale również spryt oraz pewność siebie. Natomiast jako postać chyba wolę Tatsumiego, mam nadzieje, że w kolejnych częściach jego historia zostanie nam lepiej przedstawiona, obstawiam także, że pojawi się również wątek romantyczny, nie mam nic przeciwko jeśli nie będzie na nim opierała się cała książka, a nic na to nie wskazuje.Książkę dobrze się czyta szczególnie komuś kto lubi fantastykę. Co prawda nie jest to high fantasy, ale też nie jest to zwykła młodzieżówka, dlatego jeśli ktoś chce się po prostu rozerwać przy fantastyce bez mocnego skupienia to jest jedna z tych książek. Autorka dodała również na końcu książki słowniczek, co pomaga odnaleźć się czytelnikowi takiemu jak ja w legendach japońskich, więc to również duży plus. Podsumowując polecam, bo warto i na pewno sięgnę po drugi tom.