Książka pt. Za białymi goździkami, autorstwa Sary Alex, którą otrzymałam od wydawnictwa Novae Res, to thriller, który mnie osobiście jednocześnie zaskoczył jak i rozczarował. Główną bohaterką jest Anielin Brzask, która jest studentką psychologii, na które uczęszcza z przyjaciółką – Anną. Obie znają się od dzieciństwa, są dla siebie jak siostry. Pewnego dnia Anielin w kawiarni spotyka Alana – niewidomego mężczyznę, w którym się zakochuje. Ich znajomość rozwija się bardzo szybko, jednego dnia bohaterka przychodzi do willi Alana, nie wiedząc, że już z niej nie wyjdzie. I tak przechodząc od sielankowego, prawie wymarzonego życia jakie oferuje jej ukochany, otrzymujemy psychopatę, który odurza, przetrzymuje i torturuje Anielin. Jaki jest ukryty cel, kto za tym wszystkim stoi i czy uda się jej uwolnić z rąk oprawcy?
Takie pytania się nasuwają i odpowiedzi na nie dostajemy, i właśnie to jest ta zaskakująca część, o której wspomniałam. Pomysł na fabułę uważam za bardzo dobry, dużo zwrotów akcji, zakończenie, którego szczerze się nie spodziewałam, zabiegi, które pokazywały, że bohaterka sama nie wie w co wierzyć. To niestety tyle z pozytywnych rzeczy. Sama książka była napisana bardzo chaotycznie, wątki nie były rozwijane, a szkoda, bo potencjał na nie był, czułam często niedosyt z tym związany. Nie odczułam budowania napięcia, bo akcja za szybko się zmieniała. Sama Anielin studentka psychologii, teoretycznie powinna krytycznie myśleć i nie dać się tak bardzo manipulować, a ona, cóż za paradoks, jakby była ślepa. Brak rozdziałów też uważam za duży minus. Brakowało również rozbudowania bardziej postaci, pokazania ich motywów działania.