Mało kiedy ukazują się książki, gdzie główna bohaterka nie jest niczym żywcem wyciągnięta z magazynu dla modelek piękność. 

Główna bohaterka to nie typowa osoba plus size, to również wbrew pozorom trenerka osobista promotorka nurtu body positive. 

Akceptuje swoje ciało a codzienne treningi to głównie treningi siłowe a jej cel to na pewno nie redukcja wagi ciała. 

Wszystko się zmienia gdy na drodze Crystal staje tajemniczy mężczyzna, który strasznie irytuje dziewczynę i przeszkadza jej w treningach. Pytanie jak długo będzie tajemniczy i czy jego działania są zwykłym kaprysem? 

Jak na debiutancką książkę autorki jestem zachwycona i chce więcej. Jak tylko przeczytałam „Set on you” zajrzałam w Google by zobaczyć czy Amy napisała coś jeszcze. Jak się okazuje jest ich kilka więc mam nadzieję, że niedługo pojawią się również w Polsce. 

W książce nie zabraknie zarówno zabawnych scen pełnych humoru jak i tych które zmusza nas do refleksji. Autorka w tej zabawnej i bardzo życiowej historii porusza wiele istotnych kwestii a jedną z nich jest problematyka hejtu w sieci gdzie każdy czuje się anonimowy i przez co myśli że ma przyzwolenie na obrażanie innych bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji. Wiadomo, że publikując w sieci pewnego rodzaju materiały godziny się również na ich krytykę ale między konstruktywna krytyką a hejtem jest ogromna różnica. Co pokazuje nam autorka w tej książce. 

Główna bohaterka żyje w przeświadczeniu że każdy hejt trzeba ignorować aby nie dawać im pożywki na kolejne obrzydliwe komentarze. Jednocześnie motywuje swoich obserwujących do samoakceptacji. Jednak wszystko się zmienia gdy publikuje w sieci jedno zdjęcie przez co wylewa się na nią fala krytyki z którym nie może sobie psychicznie poradzić. Po tym wszystkim uświadamia sobie, że nie musi być wiecznie zadowolona z siebie i ma prawo do chwili słabości, łez, smutku czy złości i jej widzowie również. Bycie body positive nie wymusza na nas bycia wiecznie uśmiechniętym. 

Jeśli szukacie ciekawej książki, która porusza ważne tematy w klasycznej komedii romantycznej to gorąco polecam. Idealna na wakacje i nie tylko 🙂