Polacy nie gęsi

Recenzja: Katarzyna Zyskowska „Nocami krzyczą sarny”

Opowiedzenie Wam o tej książce to dla mnie prawdziwa przyjemność. A chodzi mi o
powieść autorstwa Katarzyny Zyskowskiej zatytułowaną „Nocami krzyczą sarny”. W mojej
opinii jest to książka wyjątkowa, która na długo ze mną pozostanie.
Osią powieści są historie trzech kobiet- Marieke, Marianny i Marii. Każda z tych kobiet żyje
w innych czasach. Marieke jest Niemką i oddaną nazistką, która wierzy w wielkość
Niemiec i nieomylność Adolfa Hitlera. Z zaangażowaniem uczestniczy w wydarzeniach
organizowanych przez zrzeszenia nazistowskie. Jej dwóch braci bierze czynny udział w
wojnie. A jej przyszło zmierzyć się z wojenną codziennością.
Natomiast Marianna to dziewczyna, która przybywa na Dolny Śląsk wraz z rodziną z
Kresów Wschodnich, skąd „wygnana”przez armię zwycięską, w nowym miejscu musi
ułożyć swoje życie. Dla niej to zupełnie nowe środowisko, początkowo nie może się w nim
odnaleźć i ciągle ma nadzieję, ze jeszcze uda jej się powrócić w rodzinne strony.
W przypadku Marii – jest to trochę bardziej skomplikowane. Ponieważ poznajemy Marię
jako uznaną pisarkę, która wraca w rodzinne strony z dwóch powodów – po pierwsze w
związku ze swoją najnowszą powieścią ma wziąć udział w spotkaniu autorskim. Po drugie,
planuje sprzedać dom swojej babki. Dla Marii ten powrót nie jest łatwy, ponieważ mierzy
się z własnymi traumami i trudnymi chwilami, których doświadczyła w tym miejscu. Można
powiedzieć, że dla niej jest to próba zrozumienia własnej przeszłości. Zwłaszcza, że mamy
odniesienie do wydarzeń, które rozegrały się w życiu Marii około dwudziestu lat wcześniej i
które odcisnęły na jej życiu bolesne piętno.
Wszystkie trzy kobiety łączy jedno – są związane z Dolnym Śląskiem. Tutaj bowiem
mieszkają i borykają się z codziennymi problemami. Każda z nich skrywa też bolesną
tajemnicę. Historie tych trzech kobiet mieszają się ze sobą.
„Nocami krzyczą sarny” to przepiękna powieść, która skłania do refleksji. Dzięki niej
można zastanowić się nad wieloma kwestiami – nad miłością, życiem ludzkim i prawami,
które rządzą światem. Powieść jest pełna nostalgii, ale również bólu i dawnych traum.
Niemal na każdej stronie wyraźnie wyczuwa się jakąś tajemnicę. To przeświadczenie nie
opuszczało mnie niemal do końca powieści. Przez co tylko podsycało moją ciekawość aż
do finału, który okazał się bardzo zaskakujący, ponieważ nie takiego zakończenia się
spodziewałam. Lektura powieści to była największa przyjemność, nie tylko przez to, jaką
tematykę poruszała, ale również przez sposób, w jaki została napisana. Przeplatające się
losy trzech kobiet, druga wojna światowa w tle i tajemnica, którą wręcz jest przesiąknięta
sprawiło, że nie mogłam się od niej oderwać. Książka „Nocami krzyczą sarny” na pewno
nie pozwoli o sobie zapomnieć. Tę książkę po prostu trzeba przeczytać.
Katarzyna Zyskowska i tym razie mnie nie rozczarowała. Wcześniej czytałam „Szklane
ptaki” o Krzysztofie Kamilu Baczyńskim. Tym samym trafia na listę moich ulubionych
polskich autorek i już nie mogę doczekać się kolejnych książek jej autorstwa, które z
chęcią przeczytam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *