Jestem ogromną fanką twórczości Mony Kasten i gdy rok temu zobaczyłam informację na stronie wydawcy odnośnie najnowszej książki- mianowicie „Fallen princess” wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Mocno trzymałam też kciuki za to by została wydana w podobnej formie jak w Niemczech. Twarda oprawa, barwione brzegi to chyba to o co lubi każda książkara. Jedyne czego mu tutaj zabrakło to wyklejka ale można ją zrobić sobie samemu korzystając z gotowej grafiki ze strony zagranicznego wydawcy.
Jest to zgoła inny gatunek niż ten z którego znamy Monę, tutaj trafiamy do fantastycznego świata pełnego magii i mitycznych stworzeń. Akcja toczy się w szkole w której przydzieleni są do jednego z trzech domów według pochodzenia i predyspozycji. Nie zabraknie tutaj jednak wątku romantycznego jednak to nie wszystko. Dodajmy tutaj też zagadkę tajemniczej śmierci, intrygi,nielegalne walki, zwroty akcji, poznawanie siebie na nowo, czy odkrywanie czym jest prawdziwa przyjaźń.
Generalnie nie sięgam po fantastykę również po tą z wątkami miłosnymi, jednak uwielbiam pióro autorki i to był główny powód przeczytania tej książki. Czego oczywiście nie żałuję. Natomiast jeśli jesteście wielbicielami mitologii celtyckiej to znajdziecie tutaj coś dla siebie.Główni bohaterowie są jak ogień i woda czy jak noc i dzień. Nie łączy ich zupełnie nic do czasu gdy w szkole dochodzi do tragedii a dziewczyna odkrywa w sobie moc, której się nie spodziewała a która niszczy jej plany i wywraca życie do góry nogami. Czy wyjdzie jej to na dobre? Przekonacie się sami.
Zoey uchodzi za miss Everfall, jedna z najbardziej popularnych uczennic akademii, wywodzi się z rodu uzdrowicieli i do tej roli też się szkoliła. Natomiast Dylan jest typem samotnika, dysponuje mroczną magią, grozi mu wydalenie ze szkoły oraz nie należy do najbardziej zamożnych.
Książka jest tego typu historią, która na długo zapada w pamięć oraz należy do tych które chcielibyśmy zobaczyć na wielkim ekranie. Na co liczę 🙂 Warto dodać, że we wrześniu w Niemczech pojawi się drugi tom tej dylogii więc jest szansa na to, że u nas pojawi się w 2025 roku. Trzymajmy kciuki ♥️