To moje pierwsze spotkanie z książką Kornelii Pierz, ale nie ma co się dziwić, bo z tego co wyczytałam w sieci to jest to jej debiut i to naprawdę dobry debiut.
Książka skierowana jest wg mnie do czytelników 13+, chociaż mogę się mylić. Nie jest to brutalna książka, ale porusza trudniejsze tematy, dzięki czemu dodaje jej autentyczności. Jeśli szukacie książki, w której watęk romantyczny będzie dość szybko rozwinięty, to nie jest książka dla was. Tutaj autorka buduje napięcie, które nie każdemu może się spodobać, a ja to lubię, bo nie każdy zakochuje się w ten sam sposób i tak samo szybko.
Książka została napisana prostym i przyjemnym w odbiorze językiem, dzięki czemu przeczytałam ją niezwykle szybko.
Haley to typowa nałogowa czytelniczka książek, która nie lubi być w centrum uwagi, a przy każdym konflikcie wycofuje się i stara się nie wtrącać. Widząc, że może przez to stracić przyjaciółki, decyduje się pomóc jej zemścić się na szkolnym królu kosza. Tylko czy aby na pewno on jest winny?
Dawno nie miałam okazji czytać tak lekkiej i przyjemnej książki. Z miłą chęcią widziałabym więcej podobnych historii na rynku wydawniczym. Jeśli ta książka była tak genialna, to naprawdę jestem ciekawa w jakim kierunku podąży Kornelia i jakie książki będzie pisać za kilka lat.
Mało, kiedy gdy przeczytam zakończenie, nie mogłam się z nim pogodzić. Przeszukuje Internet w nadziei, że znajdę tam informacje czy pojawi się drugi tom, którego wręcz pragnęłam. Na moje szczęście, autorka pisze drugi tom i na wattpadzie można przeczytać kilka rozdziałów, a ja niecierpliwie przebieram nogami w nadziei, że pełne wydanie pojawi się dość szybko.