Polacy nie gęsi

Recenzja: Jacek Kalinowski „Miejsca cieniste”

Jestem zmuszona przyznać, że książka „Miejsca cieniste” autorstwa Jacka Kalinowskiego jako
pierwsza z tych, które czytałam do tej pory w tym roku, wywarła na mnie tak niesamowite wrażenie.
Przede wszystkim trzeba zacząć, że „Miejsca cieniste” to debiut tego autora i w mojej opinii bardzo
udany. Aczkolwiek znalazłam w książce kilka kwestii, do których mogłabym się przyczepić, to jednak
całokształt powoduje, że książkę oceniam bardzo wysoko.
Zacząć trzeba jednak od tego, że jest to powieść, w której poznajemy historię dwóch, skłóconych ze
sobą rodzin. Przed laty łączyło je wszystko – prowadzili wspólny biznes, wyjeżdżali razem na wakacje,
a nawet zamieszkali na jednej ulicy. Wszystko zmieniło się w momencie, kiedy okazało się, że z
firmowego konta giną pieniądze – i to znaczne sumy. Po latach obie rodziny próbują się pogodzić.
Jednak nie jest to takie proste.
Osią powieści jest zaginięcie małej dziewczynki – Igi, która pewnego dnia nie wraca do domu. Kiedy
rozpoczynają się jej poszukiwania, na jaw wychodzi wiele tajemnic, których zarówno jedna, jak i
druga rodzina nie chciałaby ujawniać. Bardzo ciekawym zabiegiem, jaki zastosował autor w swojej
książce, było ukazanie historii z perspektywy kilku bohaterów. Dzięki temu czytelnik ma jeszcze
większą wiedzę na temat rzeczywistości, która rozgrywa się na kartach powieści.
Kolejną wartą zauważenia rzeczą jest ciekawy pomysł na powieść. Opisywana historia naprawdę daje
do myślenia, a zakończenie wbija czytelnika w fotel. Podczas lektury nawet przez chwilę, przez myśl
mi nie przeszło, że tak może rozwiązać się największa tajemnica w powieści.
Kwestią, która najmniej podobała mi się w książce jest liczba bohaterów. Moim zdaniem jest ich zbyt
dużo i przynajmniej na początku powodowało to, że bardzo ciężko było mi rozróżnić konkretne
osoby. Dłuższą chwilę zajęło mi rozróżnienie każdej postaci. Przez co stworzyła się ogromna liczba
wątków. Wydaje mi się, że część z nich w ogóle nie została rozwiązana.
Każdy z bohaterów powieści przeżywa jakiś dramat i z zupełnie czymś innym musi się zmierzyć w
swoim życiu. Mamy tutaj do czynienia między innymi z szantażem, bulimią, agresją, czy
uzależnieniami. Owszem, bardzo dobrze, że takie zjawiska zostały przywołane w książce, ale z drugiej
strony uważam, że sprawiło to, że powieść była jeszcze trudniejsza w odbiorze.
Nie zmienia to faktu, że książkę czytało się bardzo dobrze. Miejscami wręcz otwierałam szeroko oczy
ze zdziwienia. Natomiast po przeczytaniu jej zakończenia, trochę czasu zajęło mi sięgnięcie po kolejną
książkę. Nie mogłam bowiem wyjść ze świata powieści Jacka Kalinowskiego. „Miejsca cieniste” to
propozycja literacka dla osób, którym naprawdę nic nie jest straszne, ponieważ odczucia jakie
towarzyszą czytelnikowi w trakcie lektury, pozostają z nim naprawdę na długo. W mojej opinii książkę
warto przeczytać, ponieważ porusza bardzo uniwersalne wartości, na którymi czasem warto dłużej
się zastanowić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *