Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że Wielka księga opowieści kryminalnych. Zbrodnie pozornie niemożliwe jest wielka nie tylko nazwy! Ta książka to prawdziwa cegła i zarazem gratka dla wielbicieli historii kryminalnych, ponieważ znalazły się tu teksty uznanych – i jednocześnie mniej lub bardziej znanych – klasyków: Agathy Christie, Edgara Allana Poego, sir Arthura Conan Doyle’a, Maurice Leblanca, Wilkiego Collinsa, ale także Kate Ellis czy Petera Godfreya.
Wizualnie książka prezentuje się znakomicie: od klasycznej okładki, poprzez estetyczną wyklejkę i ilustracje rozpoczynające każdy nowy rozdział, aż po przejrzysty układ stron i podział opowiadań na bloki tematyczne. Znajdziemy tu więc takie rozdziały, jak: Najwymyślniejsze sposoby na zabójstwo, Mordercze ostrza, Tajemnicze zniknięcia , Jak wykryć morderstwo i Skradzione owoce smakują najlepiej. Taki układ świetnie porządkuje księgę i pozwala rozłożyć lekturę na konkretne części, dzięki czemu czytelnik łatwo odnajdzie się po przerwie w czytaniu. W końcu w antologii znajduje się aż dwadzieścia tekstów!
Miłą niespodzianką były informacje dotyczące poszczególnych autorów. Jak wspominałam, niektórzy z nich są bardzo znani (w końcu który fan kryminału nie zna Christie czy Doyle’a?), inni – mniej (jak chociaż Lilly Thomas Meade, o której nigdy wcześniej nie słyszałam). Krótki wstęp biograficzny pomógł mi umiejscowić czytane historie w czasie.
Osobiście uwielbiam zagłębiać się w lekturę historii kryminalnych w okresie późnej jesieni i zimy. Wydaje mi się, że szybko nastający zmrok, niska temperatura zachęcająca do siedzenia pod kocem i z książką w ręce, a także bliżej nieokreślona aura tajemniczości wiążąca się z tymi porami roku zachęcają do tego typu wyborów czytelniczych. Właśnie dlatego cieszę się, że Wielka księga opowieści kryminalnych… trafiła do mnie akurat w listopadzie. Jeśli miałabym wskazać na trzy opowiadania, których wcześniej nie znałam, a które najbardziej mi się spodobały, byłyby to: Człowiek niewidzialny Gilberta Keitha Chestertona, Przeraźliwe łoże Wilkiego Collinsa i Zapach kościelnych świec Kate Ellis.
Niestety recenzowana książka ma też jeden wielki minus – jest nim redakcja i korekta tekstu. Wydaje mi się, że za poprawienie interpunkcji odpowiadał co najwyżej bezpłatny program komputerowy, ponieważ przecinki znajdują się często w losowych miejscach, zamiast kropki na końcu zdania trafiałam na średniki, a w samej narracji zdarzały się błędy fleksyjne. Zawsze zwracam dużą uwagę na język i chociaż wyżej wspomniane niedociągnięcia psuły mi odbiór tekstu, to na szczęście nie były tak poważne, by zaburzyć przyjemność z lektury. Jednak na przyszłość sugerowałabym Wydawnictwu większą dbałość o warstwę językową wydawanych treści.
Na szczęście mimo tego zaniedbania z czystym sumieniem mogę polecić Wielką księgę opowieści kryminalnych. Myślę, że świetnie nadaje się na prezent zarówno dla osób zaczynających swą przygodę z kryminałem, jak wielbicieli gatunku i antologii opowiadań.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Familium za egzemplarz do recenzji.