„Setup” to jedna z prostszych rodzinnych gier planszowych. Można w nią zarówno grać w wersji jeden na jednego jak i drużynowo. Idealnie zatem sprawdzi się podczas rodzinnych spotkań bądź w gronie znajomych.
Wizualnie trochę przypomina mahjong jak i chińczyka. W zestawie mamy płytki z numeracją 1-10 w 5 kolorach. Podczas gry każdy uczestnik może ułożyć dowolną ilość płytek albo wymienić na losowe z woreczka (niczym w scrabble).
Chociaż na planszy znajduje się 12 pól, to każdy zawodnik może układać płytki tylko na należących do niego jak i na tych wspólnych. Natomiast zwycięża ten gracz, którego pionek jako pierwszy dotrze na metę.
W tej grze ze względu na wizualnie nawiązanie do kart jak i kultowego chińczyka, odnajdą się w niej dziadkowie jak i wnuki, co według mnie jest bardzo ciekawym zagraniem ze strony twórców.
„Setup” to gra która uczy rywalizacji jak i umiejętności przegrywania. Sama kilka razy z moją małą pomocą zagrałam w nią z moimi dziećmi w wieku 4-5lat. Natomiast w tej grzej swobodnie odnajdą się dzieci w wieku 8+, przy okazji będą miały okazję poćwiczyć dodawanie w pamięci.
Wizualnie co do gry nie mam żadnych zastrzeżeń, każdy z elementów jest bardzo trwały, dzięki czemu na pewno całość nie ucierpi podczas wielokrotnego użytkowania.
Ta gra idealnie nadaje się na długie jesienne wieczory do wspólnych rozgrywek z dodatkiem kubka gorącego kakao.