W ramach współpracy z wydawnictwem Poradnia K w moje ręce trafiła kontynuacja trylogii Caraval, a mianowicie drugi tom „Legenda”. 

Gdy w pierwszym tomie bliżej poznajemy starszą z sióstr, tak drugi tom skupia się na młodszej. W ramach zawartego z tajemniczym mężczyzną targu by odzyskać coś bardzo dla niej cennego, musi poznać prawdziwe imię tytułowej Legendy. W tym celu podstępem skłania siostrę do wzięcia udziału w kolejnym wydarzeniu . Jednak nie jest to takie proste, jedyną szansą jest wygranie Caravalu. 

Tella żyje w przeświadczeniu, że nie ma szans na prawdziwą miłość i unika jakiegokolwiek zaangażowania aby chronić swoje serce, a to wszystko przez jedną z magicznych kart z wizerunkami Mojrów. 

Po raz kolejny trafiamy na wydarzenie zwane Caravalem, które wyjątkowo zostaje zorganizowane z dużo większym wyprzedzeniem. W tym tomie możemy obserwować całe wydarzenie, tak jak wspominałam, z perspektywy drugiej z sióstr i poznać ją nieco bliżej. W końcu w pierwszej części pojawiła się zaledwie na początku i na końcu. Samo wydarzenie po raz kolejny zaciera cienką granicę między fikcją a rzeczywistością, przez co uczestnicy nie do końca wiedzą co jest grą, a co wydarzyło się naprawdę. 

Warto wspomnieć, że w tym tomie poznajemy kolejną istotną z postaci a mianowicie mojra- Księcia Serc, który tutaj sporo namiesza. Jednak nie jest on jedynym bohaterem, który wprowadzi sporo zamieszania. 

Nie zabraknie oczywiście intryg, jak i trudnych decyzji czy poświęcenia i to wszystko z magią i czarami w tle na dworze królowej. Ten tom jak i pierwszy przeczytałam bardzo szybko, a to wszystko za sprawą przyjemnego w odbiorze języka i akcji, która niesamowicie porywa i nie pozwala się oderwać. 

Przede mną ostatni tom trylogii i nie mogę się doczekać zakończenia oraz jaki będzie jej finał. Drugi tom przez zakończenie pozostawia wiele możliwości i jestem niesamowicie ciekawa, jak autorka postanowiła poprowadzić tę historię.