Polacy nie gęsi

Recenzja: „Basia i skarby”

Któreż to dziecko nie jest zafascynowane skarbami i ich poszukiwaniem? Kto pamięta, gdy rysowało się mapę prowadzącą do skarbu, opalało brzegi kartki i malowało „mapę” herbatą, aby wyglądała na starą? Cóż, Basia nie musi tak robić, gdyż na poszukiwanie skarbów zabiera ją wujek! 

Rodzice Basi wyjeżdżają na weekend. Jak to, bez Basi?! Ale rodzice zostawiają najmłodszego braciszka z babcią, a Basia i jej starszy braciszek mają spędzić czas z wujkiem. Wujek za to nie zamierza próżnować. Zabiera dzieci na poszukiwanie skarbów! 

Podróż mija im bardzo miło, gdyż jak się okazuje – wujek ma w samochodzie naprawdę wszystko! Następnie dzieci wraz z wujkiem docierają do Krakowa i szukają klejnotów w Skarbcu na Wawelu. 

Bardzo się cieszę, że ta książeczka dotarła do nas tuż przed wyjazdem do Krakowa. Przyznaję, że choć to nie była nasza pierwsza wizyta w Krakowie, to książka z przygodami Basi w Krakowie bardzo przyjemnie nastroiła syna na ten wypad. Sam zdecydował w Krakowie zobaczyć zbrojownię, a nie skarbiec, ale ta wycieczka także bardzo mu się podobała. 

Bardzo dziękujemy wydawnictwu HarperKids za kolejną przygodę z Basią. Jej przygody są zabawne i pouczające, jak również zachęcające do zabawy. Z czystym sercem polecamy tą serię wszystkim dzieciom, a także rodzicom! 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *